Stan Polskiego Żołnierza Po Ataku Imigranta Na Granicy Polsko-Białoruskiej

W ostatnich dniach nasiliły się doniesienia o dramatycznym zdarzeniu na polsko-białoruskiej granicy, gdzie polski żołnierz, raniony przez migranta, walczy o życie. Zdarzenie miało miejsce rano 28 maja, gdy grupa imigrantów próbowała sforsować granicę w rejonie miejscowości Dubicze Cerkiewne. W trakcie próby przełamania bariery jeden z napastników zaatakował żołnierza, raniąc go nożem w klatkę piersiową.

Informacje na temat stanu zdrowia żołnierza są niepokojące. Radio RMF FM jako pierwsze przekazało, że mężczyzna znajduje się w stanie śmierci klinicznej. Wojskowy Instytut Medyczny w Warszawie, gdzie żołnierz jest leczony, oraz rodzina muszą teraz podjąć trudne decyzje dotyczące dalszego podtrzymywania funkcji życiowych poszkodowanego.

Wojsko Polskie potwierdziło zdarzenie i apeluje o oddawanie krwi dla rannego. O zaistniałej sytuacji informowała również rzeczniczka 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, major Magdalena Kościńska, która w rozmowie z mediami podkreśliła, że stan żołnierza jest ciężki i życie mężczyzny jest poważnie zagrożone.

W odpowiedzi na atak, Polska zdecydowała się na zaostrzenie środków bezpieczeństwa wzdłuż granicy. Wzmocniono obecność funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz policji, w tym oddziały prewencji z psami. Również armatki wodne zostały przygotowane do użycia w celu odstraszenia potencjalnych agresywnych prób przekroczenia granicy. Jednak nadal nie zezwolono nawet na strzelanie gumowymi kulami jak robi się to w stosunku do Polaków. Strzelanie ostrzegawcze w powietrze jest również zakazane – za co trzech żołnierzy trafiło już do aresztu. To jakiś nieśmieszny żart! SG oraz żołnierze powinni móc strzelać ostrą amunicją broniąc naszych granic – takie jest zdanie internautów i to nie są pojedyncze wpisy.

Wydarzenie to wywołało burzliwą reakcję w mediach społecznościowych i społeczności lokalnych, podnosząc kwestie bezpieczeństwa narodowego oraz humanitarnego traktowania imigrantów. Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej, wyraził swoje zaniepokojenie sytuacją i zapewnił, że wszystkie działania są monitorowane na bieżąco (na monitorowaniu się skończy – przyp. red.).

Sytuacja na granicy pozostaje napięta, a los rannego żołnierza wciąż jest bardzo niepewny. Ta tragedia rzuca światło na rosnące napięcia na wschodniej granicy Polski oraz wyzwania, przed którymi stoi kraj w obliczu presji imigracyjnej i bezpieczeństwa granicznego. Tym czasem od strony Niemiec wciąż są wpuszczani imigranci, tylko już ci tzw. „legalni” czyli najgorszy sort pozbywany się z Niemiec i innych krajów UE.

0 0 głosy
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadomienie o
guest

0 Komentarze
Najstarszy
Najnowszy Najwięcej głosów
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
0
Będziemy wdzięczni za komentarzex