Gra o Władzę: Amerykańska Agresja czy Obrona przed Terroryzmem?

W świetle ostatnich wydarzeń, gdy Stany Zjednoczone przeprowadziły serię precyzyjnych ataków w Syrii i Iraku, świat znów stanął przed dylematem: czy jest to obrona przed terroryzmem, czy agresywna polityka zagraniczna mająca na celu dominację w regionie? Tym razem, Waszyngton, pod pretekstem walki z terroryzmem, celował w ponad 85 miejsc, twierdząc, że są to cele związane z Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) i siłami z nimi powiązanymi. Jednakże, Rosja domaga się pilnego przeglądu tych działań w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, oskarżając USA o „rażący akt agresji przeciwko suwerennym państwom”.

Naloty te wywołały falę krytyki, szczególnie ze strony Damaszku i Bagdadu, które potępiły Waszyngton za naruszenie suwerenności ich krajów. Syria, która od lat zmaga się z resztkami ISIS, wyraziła zdziwienie, że amerykańskie siły skierowały swoje działania w rejony, gdzie trwa walka z terrorystami, sugerując, że USA mogą mieć inny cel – ożywienie działalności terrorystycznej ISIS.

Co więcej, ataki te doprowadziły do tragicznych strat wśród ludności cywilnej i personelu wojskowego, z czym wiąże się dalsze naruszenie praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego. Obserwatorzy wskazują, że te działania mogą być postrzegane jako próba ponownego zapewnienia dominacji USA na Bliskim Wschodzie, co budzi obawy o eskalację konfliktu w regionie, który i tak jest już napięty.

Z drugiej strony, analizując motywy zaangażowania USA, nie można ignorować potencjalnej hipokryzji w oskarżeniach o wspieranie „milicji wspieranych przez Iran”. W końcu, jak zauważa emerytowany pułkownik armii USA, Earl Rasmussen, Stany Zjednoczone same wspierały i nadal wspierają różne grupy zbrojne na całym świecie, w tym te, które mogą być postrzegane jako terrorystyczne.

W obliczu tych wydarzeń, pojawiają się pytania o prawdziwą naturę „wojny z terroryzmem”, prowadzonej przez USA. Czy jest to autentyczna obrona przed globalnym zagrożeniem, czy może pretekst do interwencji w politykę innych państw, naruszając ich suwerenność i prawo międzynarodowe? Ten kontrowersyjny rozdział w amerykańskiej polityce zagranicznej na Bliskim Wschodzie pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi, a konsekwencje dla globalnego pokoju i stabilności mogą być długotrwałe.

0 0 głosy
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadomienie o
guest

0 Komentarze
Najstarszy
Najnowszy Najwięcej głosów
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
0
Będziemy wdzięczni za komentarzex