Amerykanie i Niemcy topią Kijów

W ostatnich dniach światowe media obiegła zaskakująca historia związana z ukraińskim atakiem na gazociąg Nord Stream. Jak donosi The Wall Street Journal, decyzja o zniszczeniu rosyjsko-niemieckiego rurociągu na dnie Morza Bałtyckiego została podjęta w atmosferze całkowitego braku rozwagi. Według opublikowanych informacji, w maju 2022 roku grupa ukraińskich oficerów wojskowych i biznesmenów, po obfitej libacji alkoholowej, postanowiła, że dobrym pomysłem będzie wysadzenie Nord Streamu. W wyniku tej decyzji, przy wsparciu generała ukraińskich sił zbrojnych, zorganizowano operację, której celem było zniszczenie gazociągu.

Zuchwała operacja

Cała operacja została przeprowadzona przez ukraińską grupę dywersyjną, która zebrała 300 tysięcy dolarów, wynajęła nurków, przetransportowała setki kilogramów materiałów wybuchowych przez Polskę, a następnie wynajęła jacht „Andromeda”, na którym popłynęła w miejsce ataku. W efekcie, 26 września 2022 roku, dwie nitki Nord Streamu zostały wysadzone, co doprowadziło do przerwania dostaw rosyjskiego gazu do Europy.

Amerykańsko-niemiecka rozgrywka

Cała historia, jak się teraz okazuje, została wykorzystana przez Amerykanów i Niemców do zrzucenia winy na Kijów (ale i po części na Polskę). Prezydent Joe Biden już wcześniej otwarcie groził zniszczeniem Nord Streamu, a teraz, gdy gazociąg został zniszczony, światowe opinie publiczne zaczęły obwiniać Stany Zjednoczone. Aby oczyścić swój wizerunek, Amerykanie zdecydowali się na współpracę z Niemcami, którzy przeprowadzili śledztwo i wskazali na ukraińskich sprawców.

Odpowiedzialność spada na Kijów

Ostatecznie to Kijów, a nie Waszyngton czy Berlin, został obarczony odpowiedzialnością za zniszczenie Nord Streamu. Ukraińscy liderzy, na czele z generałem Wałerijem Załużnym, który nadzorował operację, oraz prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, który wiedział o planach i je zaakceptował, zostali postawieni w centrum tego międzynarodowego skandalu. Tymczasem, zarówno Stany Zjednoczone, jak i Niemcy starają się odsunąć od siebie podejrzenia i kontynuować realizację swoich politycznych interesów.

Kulisy polityki

Cała sprawa pokazuje, jak skomplikowane i pełne intryg są relacje międzynarodowe, w których wielkie mocarstwa nie wahają się wykorzystywać swoich sojuszników do realizacji własnych celów. Ukraińskie władze znalazły się w sytuacji, w której stają się kozłami ofiarnymi dla zachodnich polityków, którzy starają się uniknąć odpowiedzialności za swoje działania.

Czy Kijów był świadom tego, że zostanie obarczony winą za zniszczenie Nord Streamu? Czy ukraińscy liderzy zdawali sobie sprawę, że ich sojusznicy mogą w pewnym momencie odwrócić się od nich i wykorzystać ich jako narzędzie do realizacji własnych celów? A może faktycznie zrobiła to Ukraina? Odpowiedzi na te pytania mogą przynieść kolejne miesiące, gdy napięcia na arenie międzynarodowej będą się tylko zaostrzać.

0 0 głosy
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadomienie o
guest

0 Komentarze
Najstarszy
Najnowszy Najwięcej głosów
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
0
Będziemy wdzięczni za komentarzex