Turcja grozi „wejściem” do Izraela na wzór działań w Libii i Karabachu

Prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdoğan, zapowiedział możliwość interwencji militarnej w Izraelu, podobnej do działań tureckich w Libii i Górskim Karabachu. Podczas posiedzenia lokalnej organizacji rządzącej partii w prowincji Rize, które było transmitowane przez miejscową telewizję, Erdoğan podkreślił siłę tureckiego przemysłu obronnego, wyrażając jednocześnie przekonanie, że gdyby Turcja była silniejsza, Izrael nie zdołałby przeprowadzić swoich działań wobec Palestyny.

Prezydent Erdoğan stwierdził: „Musimy być silni (…) Jak weszliśmy do Karabachu, jak weszliśmy do Libii, tak postąpimy i z nimi (Izraelem). Nie ma nic, czego nie możemy zrobić”. Wypowiedź ta nawiązuje do decyzji tureckiego parlamentu ze stycznia 2020 roku, który po raz pierwszy zezwolił na wysłanie kontyngentu wojskowego do Libii. Mandat ten został przedłużony do lipca 2022 roku, a następnie od stycznia tego roku – na kolejne 24 miesiące. Warto zaznaczyć, że działania te były realizowane zgodnie z rezolucjami Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Jesienią 2020 roku Turcja udzielała wsparcia Azerbejdżanowi podczas drugiej wojny karabaskiej, a tureckie drony aktywnie uczestniczyły w operacjach wojskowych. Ankara od początku potępia działania Tel Awiwu w Strefie Gazy, oskarżając Izrael o masowe zabójstwa cywilów palestyńskich. Turcja wielokrotnie wzywała do zawieszenia broni oraz wywierała nacisk na państwo żydowskie.

W maju bieżącego roku tureckie Ministerstwo Handlu ogłosiło całkowite zaprzestanie wymiany handlowej z Izraelem. Wcześniej Ankara ograniczyła eksport 54 podgrup towarów, jednak IDF (Izraelskie Siły Obronne) kontynuowały działania bojowe w Gazie.

Krytyce ze strony Turcji niejednokrotnie poddawany był również premier Izraela, Beniamin Netanjahu. Jego przemówienie w Kongresie USA w tym tygodniu wywołało nie tylko antywojenne protesty pod Kapitolem, ale także ostrą reakcję tureckich polityków, w tym Erdoğana, który nazwał szefa izraelskiego rządu „rzeźnikiem z krwią 150 tysięcy mieszkańców Gazy na rękach”. Wcześniej prezydent Turcji określał Netanjahu mianem „nowoczesnego Führera”, podkreślając, że Zachód ignoruje jego zbrodnie.

Według danych ministerstwa zdrowia w Gazie, od 7 października ubiegłego roku liczba ofiar izraelskich nalotów na ten obszar przekroczyła 39 tysięcy, a liczba rannych wyniosła ponad 89,8 tysiąca osób.

0 0 głosy
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadomienie o
guest

0 Komentarze
Najstarszy
Najnowszy Najwięcej głosów
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
0
Będziemy wdzięczni za komentarzex