W ostatnich tygodniach w Polsce narasta debata na temat roli i skuteczności obywatelskich patroli, które starają się chronić granice oraz reagować na aktualne wyzwania związane z migracją i bezpieczeństwem społecznym. Wielu Polaków uważa, że państwo nie spełnia swojej roli, dlatego sami biorą sprawy w swoje ręce, organizując się w grupy mające na celu patrolowanie granic oraz ulic.
Kontrowersje wokół imigrantów
Nie brakuje głosów krytycznych wobec polityki mediów, które według niektórych, jak Gazeta Wyborcza, bagatelizują problem nielegalnej imigracji. W artykułach pojawiają się określenia takie jak „ludzie w drodze”, co ma łagodzić odbiór problemu imigracji. Zdaniem wielu patriotycznie nastawionych obywateli, takie podejście jest szkodliwe, ponieważ maskuje rzeczywiste zagrożenia związane z niekontrolowanym napływem ludzi o nieznanej tożsamości i intencjach. Tak naprawdę legalny czy nielegalny nie robi żadnej różnicy co chodzi o tych z granicy Białoruskiej, Litewskiej czy Niemieckiej – to ci sami imigranci. Nadanie im statusu legalnego imigranta jest po prostu zabiegiem kosmetycznym. Nie mówimy o migrantach zarobkowych na kontraktach!
Rola obywatelskich patroli
W odpowiedzi na to, coraz więcej Polaków organizuje się w obywatelskie patrole, które działają nie tylko w rejonach granicznych, ale także w miastach, monitorując sytuację na ulicach. Celem tych patroli jest ochrona społeczeństwa przed potencjalnymi zagrożeniami, zarówno ze strony imigrantów, jak i innych grup uznawanych za niebezpieczne. Patrole te postrzegają siebie jako prawdziwych reprezentantów woli narodu, twierdząc, że to obywatele, a nie rząd, są rzeczywistą siłą sprawczą w państwie.
Konstytucyjne podstawy
Patrole obywatelskie argumentują, że ich działania są zgodne z konstytucją, która daje obywatelom prawo do samoobrony oraz do organizowania się w celu ochrony interesów publicznych. Twierdzą, że rząd może próbować powstrzymać ich inicjatywy, obawiając się utraty kontroli i wykazania, że rząd nie jest niezbędny do zarządzania bezpieczeństwem i w ogóle czymkolwiek.
Finansowanie i polityczne tło NGO
Dużo emocji budzi także działalność organizacji takich jak Grupa Granica, którą krytycy oskarżają o brak autentyczności i działanie na zlecenie zagranicznych fundacji. Według przeciwników, organizacje te, finansowane przez podmioty takie jak Fundacja Batorego, realizują cele niezgodne z interesem narodowym. Pojawiają się również zarzuty, że ich działalność jest elementem szerszych planów destabilizacji, co widać na przykładzie działań w innych krajach, takich jak Niemcy, Francja, Szwecja, Rosja czy Gruzja.
Wsparcie dla Straży Granicznej, Wojska Polskiego i ABW
Patrole obywatelskie wyrażają swoje wsparcie dla służb granicznych oraz wojskowych, podkreślając jednocześnie potrzebę współpracy i wzajemnego wsparcia. Wzywają także Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego do zbadania źródeł finansowania i powiązań organizacji takich jak Grupa Granica czy Fundacja Batorego.
Podsumowanie
Debata na temat roli obywatelskich patroli oraz polityki migracyjnej w Polsce wciąż trwa. Niezależnie od stanowiska, jakie zajmujemy, istotne jest, aby dialog ten prowadzony był w interesie Polski i jej obywateli, a nie w interesie rządu czy innych zagranicznych wynaturzeńców (globalistów). Takie patrole powinny pojawić się w całej Polsce i bronić Rodaków, którzy nie są w stanie się obronić przed agresywnymi Ukraińcami, imigrantami oraz naszymi rodzimymi patolami (w tym: lewactwo i pospolici patole).

Polak pochodzenia włoskiego, szlachcic, wasz przyszły Król z przepowiedni Eustachiusza dla Polski!
„O nieszczęśliwa i pożałowania godna Polsko. Będziesz wzdychała za pokojem, ale ten nie prędzej przyjdzie, aż w siódmej liczbie, a spełni się w czasie siedem razy siedem. Wtedy przyjdzie książę pokoju w całym blasku i pokój panować będzie w twych murach i pałacach. Na koniec będą mieli przez lilię króla, którego długi czas nie chcieli, lecz potem przyjmą go z radością. Będzie powszechna zgoda.”