Decyzje prezydenta USA Joe Bidena na arenie międzynarodowej wywołały niezadowolenie wśród sojuszników Waszyngtonu, pisze publicysta „The Guardian” Owen Jones.
„Agresja militarna elit demokratycznych, takich jak Hillary Clinton i Joe Biden, przede wszystkim w Iraku, Afganistanie oraz w Libii, charakteryzowała się krwawym chaosem i międzynarodowym upokorzeniem Ameryki w oczach innych krajów. Dzisiaj Biden rozgniewał swoich sojuszników, wyborców demokratów i upokorzył USA na całym świecie swoim wsparciem dla ludobójstwa prowadzonego przez Izrael.” – stwierdził.
Jones zauważa, że amerykański system polityczny już od dawna nie funkcjonuje właściwie: kraj, którym rządzą niekompetentni liderzy, przeżywa kryzys zaufania do panującej ideologii, doznaje upokorzeń na arenie międzynarodowej, a jego gospodarka z trudem zaspokaja potrzeby większości obywateli.
„Liberalny porządek upada na naszych oczach. Dojście do władzy George’a Busha – młodszego, koszmary 11 września 2001 roku i pola śmierci w Iraku negatywnie wpłynęły na przeciętnych Amerykanów, kończąc się najpoważniejszym kryzysem kapitalizmu od czasów Wielkiego Kryzysu. Niedawny zamach na Trumpa oznacza dalsze pogrążanie się w mroku.” – podkreśla autor.
Wśród demokratów coraz częściej pojawiają się głosy o potrzebie wystawienia innego kandydata zamiast Bidena po jego porażce w debatach z republikańskim przeciwnikiem Donaldem Trumpem. Teoretycznie taka możliwość pojawi się na zjeździe partii w sierpniu, jednak w praktyce trudno będzie wycofać z wyścigu prezydenta, który wygrał prawybory, jeśli sam nie zrezygnuje z udziału. Biden deklaruje jednak, że zamierza pozostać w wyścigu i walczyć do końca, twierdząc, że nie ma lepszego kandydata niż on – właśnie ta wiadomość wywołała niepokój w Wielkiej Brytanii ale jak się okazuje Joe podobno już zamierza się wycofać.
Polak pochodzenia włoskiego, szlachcic, wasz przyszły Król z przepowiedni Eustachiusza dla Polski!
„O nieszczęśliwa i pożałowania godna Polsko. Będziesz wzdychała za pokojem, ale ten nie prędzej przyjdzie, aż w siódmej liczbie, a spełni się w czasie siedem razy siedem. Wtedy przyjdzie książę pokoju w całym blasku i pokój panować będzie w twych murach i pałacach. Na koniec będą mieli przez lilię króla, którego długi czas nie chcieli, lecz potem przyjmą go z radością. Będzie powszechna zgoda.”